FAKTY I MITY

Przekonaj się, co wiesz o odporności - co jest prawdą, a co tylko niesłusznym przekonaniem.
Zobacz co o odporności mówią eksperci.

Rozmowa z dr hab. n. med. Joanną Renke, immunolog, pediatrą z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Kliknij i zobacz film: "Fakty i mity o odporności dzieci" 

FFAKTY I MITY O ODPORNOŚCI

Nosząc maseczki i dezynfekując ręce dbamy o odporność w czasie pandemii.
MIT
Uodparniamy się na wirusy czy bakterie przez ekspozycję na ich niewielkie dawki. Taki proces nazywa się wariolizacją. Naturalną odporność uzyskujemy wówczas, gdy jesteśmy narażeni nawet na niewielki kontakt np.: z wirusem czy bakterią.
 „To, że prawie 76% Polaków uważa noszenie maseczki i dezynfekcję rąk za działania wspierające odporność są dużym zaskoczeniem i pewnym rodzajem nieporozumienia – mówi dr Krzysztof Majdyło szef zespołu medycznego kliniki Św Łukasza w Gdańsku. - Oczywiście te czynności powodują, że mniej zarażamy innych i siebie. Dostajemy mniejszą ilość kopii wirusa na nasze śluzówki. Jednak te dwa działania, które są wprawdzie ważne – nie są powiązane w żaden sposób z dbaniem o naszą odporność. Prawdopodobnie hasła reklamowe, które się pojawiły w mediach trochę nas, jako populację zwiodły. W moim przekonaniu większość z nas sądzi, że jeśli nosimy maseczki i dezynfekujemy ręce to zrobiliśmy już wystarczająco dużo.”
To, że dezynfekujemy ręce sprawia, że uszkadzamy naturalną barierę ochronną skóry w postaci pozytywnie działających drobnoustrojów powodując powstawanie nisz ekologicznych dla patogenów. Dodatkowo, układ odpornościowy nie ma dostępu do wielu patogenów, które mógłby się nauczyć zwalczać, będąc wystawiony na ich ekspozycję. Wszędzie potrzebna jest więc równowaga - lepszym rozwiązaniem jest dokładne mycie rąk niż ich ciągła dezynfekcja. Częste mycie rąk zwykłym mydłem pozwala właśnie zachować naturalną równowagę między mikrobiotą skóry i patogenami. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe, ale warto jest mieć tę świadomość.
 
Dziecko często choruje, a więc ma słabą odporność.
MIT

Wręcz przeciwnie. Układ odpornościowy dziecka rozwija się i wzmacnia aż do jego pełnoletności. Maluch może przechodzić infekcję (głównie górnych dróg oddechowych) nawet do 7-10 razy w ciągu roku i jest to zupełnie naturalne - organizm uczy się pokonywania patogennych bakterii, a każde przeziębienie jest dla niego niczym trening. Natomiast jeżeli dziecko systematycznie łapie anginę, zapalenie płuc, oskrzeli i inne poważne infekcje, trzeba koniecznie skonsultować się ze specjalistą i poszukać ich przyczyny. Ci, którzy częściej chorują w dzieciństwie, w późniejszym życiu rzadziej chorują na nowotwory. Aktualne badania wskazują na to, że co drugi Europejczyk w trakcie swojego życia zachoruje na nowotwór, więc „wytrenowany” w dzieciństwie układ immunologiczny jest wielkim darem na całe życie.

Dzieci mają słabą odporność, dlatego od pierwszysch dni zycia powinny dorastać w sterylnych warunkach.
MIT
Układ odpornościowy człowieka ostatecznie dojrzewa w wieku 12-14 lat, dlatego dzieci faktycznie są bardziej narażone na infekcje i wirusy niż osoby dorosłe. Jednak dla prawidłowego funkcjonowania dziecięcej odporności istotny jest kontakt z różnymi antygenami (takimi jak kurz, pasożyty czy wirusy). Stwarzanie “sterylnych warunków” grozi rozwojem alergii i chorób autoimmunologicznych. 
 
Przesadna ochrona przed wszelkimi patogenami to jest jedno z pierwszych błędnych przekonań młodych mam. Już w chwili naturalnego porodu dziecko styka się w masą bakterii z miejsc intymnych swojej mamy. I bardzo dobrze! Bo to jest właśnie ta flora bakteryjna, która od chwili narodzin zasiedli jego jelita i pomoże mu budować odporność przez resztę życia! – mówi dr Gerhard Mikolaiczik – fizjolog, Międzynarodowe Stowarzyszenie Prewencji w Medycynie z Wiednia. - Podobnie, kiedy pierwszy raz zacznie ssać piersi swojej mamy, obok mleka połknie bakterie, które są mu potrzebne do rozwoju prawidłowego mikrobiomu i pobudzają działanie i proces uczenia się jego układu immunologicznego. Jeśli pozbawimy dziecko kontaktu z jakimikolwiek patogenami - jego układ odpornościowy nie będzie umiał właściwie rozpoznawać zagrożeń i patogenów i nie nauczy się jak z nimi walczyć. Wówczas będzie szukać sobie innych pól działania np. nadmiernie reagując na alergeny. Dlatego, między innymi, odradza się kobietom cesarskie cięcie, jeśli nie ma do niego ważnych wskazań medycznych. Bo dziecko urodzone przez cesarkę jest pozbawione tego naturalnego stymulatora odporności jakim jest flora bakteryjna mamy. Badania wykazały, że bardzo często mikrobiota jelita dziecka urodzonego prze cesarskie cięcie odpowiada mikrobiocie skóry, a nie jelita czyli jest nieprawidłowa do skutecznego działania odporności jelitowej – dodaje - Dlatego niezwykle istotna po „cesarce” jest suplementacja właściwymi szczepami bakteryjnymi."

Gorączkę należy jak najszybciej "zbijać", bo tylko osłabia organizm.
MIT
Podniesienie temperatury ciała jest reakcją obronną organizmu. Jak mówi dr Paweł Grzesiowski "Nie należy nadużywać leków przeciwgorączkowych, a niestety wielu pacjentów to robi. Kiedy temperatura wynosi poniżej 38,3 - nie obniżamy jej, ponieważ wspomaga układ odpornościowy." 

Temperatura poniżej 38,5 stopni jest raktowana jako stan podgorączkowy, który sprzyja pozbywaniu się zagrożeń. Osłabienie, powstające podczas stanów podgorączkowych, wynika m.in. z tego, że wszystkie siły obronne i procesy organizmu koncentrują się na intensywnej walce z chorobą.

Gdy organizm zaatakują np. bakterie lub wirusy, komórki układu odpornościowego zaczynają produkować specjalne białka, alarmujące ośrodek termoregulacji w mózgu, by podwyższył temperaturę ciała.
Gorączka bowiem to przede wszystkim reakcja obronna naszgo organizmu. W temperaturze trochę wyższej niż 38°C białka odpornościowe wykazują największą aktywność, skuteczniej broniąc nas przed zagrożeniami ze strony mikroorganizmów chorobotwórczych. Podwyższona  ciepłota ciała  wpływa też na zmniejszenie stężenia żelaza i cynku w osoczu, co wpływa hamująco na rozwój wirusów i bakterii. W wyższej temperaturze mikroorganizmy  trudniej się rozmnażają.

Poza tym gorączka przyspiesza przemianę materii, dzieki czemu organizm szybciej oczyszcza się z toksyn produkowanych przez patogeny (wirusy, bakterie, grzyby etc).
Temperatura powyżej 39 stopni wpływa na osłabienie organizmu, a kiedy przekracza 40 stopni może stać się już niebezpieczna.
Jednak stany podgorączkowe wspierają organizm w walce, dlatego trzeba uważnie i świadomie podawać środki obniżające temperaturę.
Zawsze warto też skonsultować się z lekarzem.

Odporność organizmu zmniejsza się wraz z wiekiem.
FAKT
Starzenie się organizmu wiąże się z wieloma naturalnymi negatywnymi konsekwencjami. M.in. są to niekorzystne zmiany w układzie immunologicznym, co w efekcie zwiększa ryzyko infekcji i rozwoju chorób. Badania naukowców ze Stanford University School of Medicine dowodzą, że pogorszenie odporności wraz z wiekiem związane jest z systematycznym wzrostem produkcji białka DUSP6. Obecnie prowadzone są badania nad możliwością zablokowania działania tego białka w organizmie i przywrócenia komórkom odpornościowym pierwotnych zdolności do rozpoznawania antygenów.

Układ odpornościowy ma wpływ na masę ciała.
FAKT
Naukowcy z Uniwersytetu w Göteborgu w Szwecji potwierdzili, że  białkowa cząsteczka o działaniu prozapalnym (IL-6) która jest produkowana przez komórki układu immunologicznego  wpływa również na apetyt i masę ciała. Gdy trwa w organizmie infekcja -  poziom IL-6 w naszym mózgu wzrasta. Wówczas odczuwamy zmęczenie i mniejsze łaknienie. Co ciekawe IL-6 może wpływać na apetyt i wagę ciała także u osób zupełnie zdrowych. Podsumowując - wyższy poziom IL-6 wpływa na szybsze spalanie składników pokarmowych.
 
Długie przebywanie na dworze w zimny dzień osłabia układ odpornościowy.
MIT
Lekarze zalecają, aby codziennie jak najdłużej przebywać na świeżym powietrzu, bez względu na pogodę, ponieważ dzięki temu układ odpornościowy się wzmacnia. Wystarczy odpowiednio się ubierać. Nawet zwykłe spacery pozytywnie wpłyną na nasz układ odpornościowy, a szczególnie te regularne i długie.

Przeziębione dziecko powinno unikać spacerów. 
MIT

Często rodzice rezygnują ze spacerów, zauważając u malucha nawet mały katar. Natomiast lekarze podkreślają, że nie ma przeciwwskazań do wyjścia na zewnątrz, o ile dziecko nie ma gorączki. Co więcej, na świeżym powietrzu lepiej się oddycha, a spokojna wędrówka może nawet złagodzić przebieg infekcji. Spacer to ekspozycja na słońce, które zabija patogeny i stymuluje produkcję tak ważnej dla wielu procesów immunologicznych i metabolicznych witaminy D3. Ponadto ruch powoduje wydzielanie wonnych rodników w ilości wystarczającej dla pobudzenia odporności. Wydzielają się też endorfiny, które przez układ nerwowy oddziałują na procesy immunologiczne.
 
Kiedy temperatura dziecka rośnie powinno się ją jak najszybciej zbijać, bo osłabia dziecko i wymaga podawania leków.
MIT

"Gorączka jest sygnałem, że organizm malucha podjął walkę z jakimś przeciwnikiem i jest to dobry sygnał. -  mówi dr Gerhard Mikolaiczik - Jednak rodzice bardzo często samą gorączkę traktują jako ogromne zagrożenie. Oczywiście bardzo ważne jest obserwowanie jej przebiegu, należy również zwrócić uwagę, czy nie występują inne objawy wskazujące na poważną infekcję (np. bladość skóry, trudność z wybudzeniem, wysypka itp.). Co do zasady jednak nie zaleca się podawania dziecku leków przeciwgorączkowych, jeśli temperatura ciała nie przekracza 38°C. Warto również powstrzymać się od nadmiernego ochładzania malucha - umożliwi to organizmowi samodzielną walkę z infekcją. Podwyższona temperatura uruchamia też procesy metaboliczne, pozwala organizmowi szybciej pozbyć się toksyn powstałych w trakcie choroby i uruchamia naturalne procesy obronne mobilizując układ odpornościowy do intensywniejszej pracy. Pobudza produkcję białek szoku termicznego, które stymulują regenerację tkanek uszkodzonych przez infekcję, utrzymują homeostazę (równowagę) w komórkach i zachowują się jak antygeny w wielu chorobach zakaźnych, a także nowotworach. Stąd te procesy są tak istotne już na wczesnym etapie zapobiegania tej chorobie cywilizacyjnej."– dodaje.

Przyczyną alergii są czynniki zewnętrzne – alergeny (pyłki, roztocza, niewłaściwy pokarm etc.) niewiele możemy zrobić poza unikaniem kontaktu z alergenami i łagodzeniem lekami dokuczliwych objawów.
MIT

"Przyczyną alergii nie są wymienione czynniki. Pyłki, pokarmy czy roztocza są czynnikami zaostrzającymi objawy alergii górnych dróg oddechowych i/lub atopowego zapalenia skóry. Istotna jest genetycznie uwarunkowana podatność, czyli stan atopii  warunkujący nadmierną nieprawidłową reaktywność. Osoby bez takiego obciążenia nie reagują na aeroalergeny i alergeny pokarmowe. U osób atopowych możemy zmniejszyć intensywność ekspozycji lub wytworzyć tolerancję, np. na pyłki, stosując  swoistą alergenową immunoterapię i wzmacniając odporność." – tłumaczy dr n. med. Monika Kapińska-Mrowiecka, specjalista dermatolog i alergolog z 35-letnią praktyką lekarską, były wieloletni konsultant województwa małopolskiego w sprawie dermatologii, była ordynator oddziału dermatologii Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.
 
Funkcjonowanie układu odpornościowego jest uwarunkowane wyłącznie genetycznie.
MIT
Geny mają istotne znaczenie w kształtowaniu i funkcjonowaniu układu odpornościowego, jednak o wiele większą rolę odgrywa styl życia człowieka i czynniki zewnętrzne (np. warunki ekologiczne i środowiskowe).
 
Długość i jakość snu nie ma wpływu na odporność.
MIT
Głęboki sen 3-krotnie zmniejsza podatność na infekcje. Zalecana długość snu wynosi 8 godzin, a na pewno nie mniej niż 7 godzin. Skrócenie czasu snu o trzy godziny zmniejsza skuteczność działania komórek odpornościowych (limfocytów T), za to melatonina wytwarzana podczas snu stymuluje komórki odpornościowe. Przed snem warto przewietrzyć pomieszczenia, wyłączyć elektronikę, zjeść lekkostrawną kolację. 
 
Odporność jest bezpośrednio powiązana z układem trawiennym.
FAKT
Coraz częściej się mówi, że odporność pochodzi z jelit. Badania z ostatnich lat wskazują, że bakterie jelitowe mają ogromny wpływ na nasze zdrowie, produkują m. in. witaminy i chronią organizm przed patogenami. Z kolei zaburzenie układu trawiennego często powoduje pojawienie się alergii i innych patologii immunologicznych. 
 
Używanie cukru nie ma związku z odpornością.
MIT

Cukier jest jednym z elementów naszej diety, który zdecydowanie negatywnie wpływa na odporność organizmu. Dlaczego? Spożywanie cukru zmniejsza aktywność limfocytów. Jednocześnie ogranicza i hamuje działanie białych krwinek oraz zmniejsza ich zdolność do niszczenia patogenów.
Dzieci w Polsce coraz częściej chorują na nadwagę. Badania prowadzone przez naukowców z Garvan Institute of Medical Research w Sydney wskazują, że nawet nieduży spadek masy ciała osób z otyłością może dobrze wpłynąć na ich układ odpornościowy. Ponadto niezdrowa dieta bogata w cukry i tłuszcze nasycone, a przy tym nadmierne obciążenie organizmu zbyt dużą ilością tkanki tłuszczowej negatywnie wpływa na współpracę komórek wspierających ochronę organizmu przed patogenami. Potwierdzają to także badania zrealizowane w Bostonie przez Tufts University. Pamiętajmy też, że słodycze zawierają bardzo dużo tłuszczów trans, które w późniejszym wieku negatywnie odbijają się na zdrowiu.
 
Aktywność fizyczna jest istotna dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego.
FAKT

Regularna aktywność fizyczna ma działanie immunomodulujące. Prawidłowo dobrany trening pozwala utrzymać odpowiednią masę ciała i ciśnienie krwi, zwiększa wytrzymałość organizmu, poprawia nastrój - wszystko to działa na korzyść naszego układu odpornościowego. 

Grasica to narząd niezbędny dla funcjonowania układu odpornościowego.
FAKT

Grasica nie bez powodu nazywana jest kluczem do odporności. Jej głównym zadaniem jest rozpoznawanie i eliminowanie antygenów chorobotwórczych w naszym organizmie. Dobrze funkcjonująca grasica zapobiega m.in. rozwojowi infekcji, alergii, pozytywnie wpływa na zdolności rozrodcze, metabolizm, oczyszcza organizm z martwych, uszkodzonych komórek i opóźnia procesy starzenia.

Niedobory witamin i składników mineralnych mają negatywny wpływ na naszą odporność.
FAKT
Aby nasz układ odpornościowy sprawnie funkcjonował, warto wzbogacić swoją dietę w witaminy A i D3 Tran, Laktoferyna, betaglukany, wyciąg z grasicy cielecej, a także w cynk . Deficyt tych elementów obniża właściwości ochronne organizmu, zaburzając jego sprawne funkcjonowanie. 
Najnowsze badania nie potwierdzają szczególnej skuteczności witaminy C w budowie odporności.

Używki praktycznie nie wpływają na naszą odporność.
MIT
Palenie tytoniu zdecydowanie hamuje działanie układu odpornościowego. Bardzo negatywnie  wpływa na komórkową i i humoralną odpowiedź układu immunologicznego. Co więcej, jesli kobieta w ciaży i po urodzeniu dziecka pali paierosy, to ten fakt wpływa znacząco na dysfunkcje odporności wrodzonej i nabytej swojego nowo narodzonego dziecka. 
Z kolei nadużywanie alkoholu powoduje wypłukiwanie z organizmu składników mineralnych i witamin, co jak wiemy osłabia układ immunologiczny.

Redukcja masy ciała u osób z nadwagą może wpłynąć na odporność.
FAKT
Badania prowadzone przez naukowców z Garvan Institute of Medical Research w Sydney wskazują, że nawet nieduży spadek masy ciała osób z otyłością może dobrze wpłynąć na układ odpornościowy. Ponadto niezdrowa dieta bogata w cukry i tłuszcze nasycone, a przy tym nadmierne obciążenie organizmu zbyt dużą ilością tkanki tłuszczowej negatywnie wpływa na współpracę komórek wspierających ochronę organizmu przed patogenami. Potwierdzają to także badania zrealizowane w Bostonie przez Tufts University.

 
Ten serwis wykorzystuje pliki Cookie - więcej informacji X
Menu strony